Historia „Straży ogniowej”

 

<<< powrót


Od najdawniejszych czasów ogień stanowił podstawowy element egzystencji człowieka, a jednocześnie stanowił źródło powstawania pożarów, które trawiły całe wsie i miasta, niszcząc je doszczętnie.

W okresie średniowiecza główną przyczyną pożarów miast był fakt, że większość zabudowań, także obronnych, wznoszono z drewna. Ponadto oświetlanie domostw przy pomocy łuczyw, świec a później lamp czy latarek naftowych, dodatkowo stwarzało możliwość zaprószenia ognia.

Na wsiach drewniane domy kryto słomą i nie budowano kominów, co powodowało, że dym z paleniska rozchodził się po całej izbie, uchodząc poprzez nieszczelny drewniany lub słomiany dach.

Podczas pożarów pastwą płomieni padały nie tylko domy i warsztaty pracy, ale także zamki, kościoły i inne cenne obiekty kultury.

Niszczycielska siła pożarów spowodowała, że w miastach zaczęto tworzyć pierwsze przepisy przeciwpożarowe, tzw. „porządki ogniowe”, które obejmowały zakazy i nakazy dotyczące bezpieczeństwa przeciwpożarowego. Pierwszym polskim miastem, które uchwaliło takie przepisy w 1374 r. był Kraków i potem kolejno były one wprowadzane w innych miastach Polski.

Ogromne pożary nie ominęły również pobliskiej Świdnicy. Historia miasta mówi o sześciu takich tragicznych epizodach:


Pierwszy odnotowany groźny pożar wybuchł 2 lipca 1313 r. i strawił całe miasto oprócz murowanego kościoła.

Kolejny wielki pożar, który ponownie spopielił niemal całe miasto, wybuchł w dniu 31 lipca 1361 r.

W XVI wieku miały miejsce dwa ogromne pożary: jeden w dniu 9 maja 1528 r. podczas którego spłonęła zachodnia część miasta wraz z zamkiem królewskim i ratuszem, a drugi w dniu 9 kwietnia 1532 r., kiedy częściowo spłonął kościół parafialny wraz z okolicznymi domami

Sto lat później, podczas oblężenia Świdnicy przez Wallensteina, 18 maja 1633 r. wybuchł pożar, który zniszczył 520 domów, system wodociągów oraz kościół św. Mikołaja.

Ostatni z wielkich pożarów Świdnicy, który wybuchł 12 września 1716 r. doszczętnie zniszczył 165 domów wraz z miejskim Ratuszem, Domem Kupieckim i kilkoma bibliotekami.

Historia nie wspomina nic o pożarach w Śmiałowicach, wiadomo jednak, że w wyniku wojny trzydziestoletniej spalone zostały okoliczne wsie: Klecin, Krasków i Gołaszyce, gdyż takie informacje znaleźć można w sporządzonym przez Treblina „Spisie wsi spustoszonych w księstwie świdnickim w latach 1633-1641”. Z zamieszczonego tam krótkiego opisu dotyczącego Śmiałowic wynika tylko, że folwark oraz większa część gospodarstw były wyludnione.

Konieczność obrony przed wielkimi pożarami, które niszczyły miasta i osady ludzkie, zmuszała władze miejskie do przygotowania zespołów ludzi do walki z ogniem.

Wiele miast utrzymywało specjalnych stróżów nocnych, których zadaniem było czuwanie, by nikt nie zaprószył ognia i by pożar nie zaskoczył mieszkańców podczas snu.

Z czasem władze miejskie zaczęły wyposażać miasta w narzędzia przeciwpożarowe oraz wyznaczać osoby, których zadaniem było kierowanie akcją gaszenia pożaru. Wprowadzono przepisy zobowiązujące mieszkańców do posiadania w każdym obejściu narzędzi ratowniczych: drabin, osęk, wiader, konewek i sikawek.

Dużo uwagi zagadnieniom ochrony przeciwpożarowej poświęcił pisarz Andrzej Frycz Modrzewski, sekretarz króla Zygmunta Starego, który jako pierwszy opracował zasady nowożytnego pożarnictwa, zawarte w czwartej księdze jego wiekopomnego dzieła „O poprawie Rzeczypospolitej”, wydanego w roku 1551. Apelował w nim m.in. o powszechny udział wszystkich mieszczan w gaszeniu pożarów, a także o przymus posiadania przez nich konkretnych narzędzi:

„Każdy gospodarz u domu swego niech ma drabinę i osękę albo hak na długim drągu do rozrywania domów. Niech ma prześcieradło albo chustę na długiej tyczy, którą by rozmoczywszy ogień gaszono. K temu niech ma siekierę, wiadro i fasy lub stawnice przed domem pełne wody".

Jego idea powoływania w miastach oddziałów straży ogniowej o wiele lat wyprzedziła swą epokę, gdyż dopiero przełom XVII i XVIII wieku przyniósł pierwsze próby zorganizowania obrony przeciwpożarowej w postaci zawodowych i ochotniczych straży pożarnych. Pierwsze zawodowe straże pożarne powstały w Wiedniu w 1685 i w Paryżu w 1716.

 

Na ziemiach polskich pierwsza zawodowa straż ogniowa została powołana w 1752 w Ostrowie Wielkopolskim przez marszałka koronnego Franciszka Bielińskiego. W roku 1802 powstała pierwsza zawodowa straż ogniowa w Wilnie.

Rozbiory Polski zahamowały rozwój państwa i wstrzymały także proces formowania ochrony przeciwpożarowej. Rozwój organizacji strażackich pod zaborami kształtował się różnie – w zależności od przyzwolenia państw zaborczych. Władze zaborcze zdawały sobie sprawę z zagrożenia, jakie niosło organizowanie się społeczeństwa polskiego w stowarzyszenia pożarnicze, dlatego stosowały liczne restrykcje administracyjne, utrudniające swobodny rozwój organizacji strażackich i wstępowanie Polaków do straży.

Mimo oporów władz ruch strażacki rozwijał się jednak we wszystkich zaborach. W małych miasteczkach i wsiach, wbrew trudnościom, powstawały i działały ochotnicze straże pożarne. W warunkach braku niepodległego państwa polskiego spełniały one niebagatelną rolę w procesie budowania świadomości społecznej: budziły potrzebę działania, uczyły postaw obywatelskich, dyscypliny i poczucia obowiązku.

W znajdującej się pod zaborem rosyjskim Warszawie, w roku 1912 powstało czasopismo: „Przegląd Pożarniczy”, którego redaktorem naczelnym został Bolesław Chomicz. Wraz z Józefem Tuliszkowskim tworzyli niezależny od władz ruch strażacki.

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Bolesław Chomicz pracował nad zjednoczeniem ruchów strażackich z trzech zaborów. We wrześniu 1921 roku odbył się zjazd zjednoczeniowy, na którym powołano Główny Związek Straży Pożarnych RP. Pierwszym prezesem nowopowstałego Związku został właśnie Bolesław Chomicz.

W tym okresie ochotnicze straże pożarne stały się swoistymi szkołami wychowania patriotycznego i obywatelskiego. Ich zakres działania, początkowo ograniczony tylko do walki z pożarami, z czasem rozszerzył się na walkę z powodziami, zapobieganie różnym nieszczęściom, a także pełnienie służby porządkowej podczas zebrań publicznych.

W wielu miejscowościach straże pożarne były jedynymi formami stowarzyszeń i pełniły w swych środowiskach istotne funkcje społeczno-kulturowe. Organizowano przy nich zespoły artystyczne, teatry amatorskie, chóry i orkiestry strażackie, a nawet urządzano zabawy towarzyskie. Remizy powstające w małych miasteczkach i wsiach stawały się głównymi ośrodkami życia kulturalnego i społecznego.

Po II wojnie światowej, w roku 1956 powołano Związek Ochotniczych Straży Pożarnych oraz uznano go za stowarzyszenie wyższej użyteczności publicznej, co umożliwiło tej organizacji podjęcie na nowo wszechstronnej działalności przeciwpożarowej i społecznej.

Od tego czasu OSP przeszły wiele przeobrażeń zarówno organizacyjnych, jak i technicznych. Jednak mimo tych zmian, nie zmieniły się zasady, które od samego powstania cechowały działalność OSP, bazującą na pracy społecznej ich członków. Niezmienna pozostała też dewiza strażaków, którą jest służba i pomoc bliźniemu.

Strażacy ochotnicy zapisali piękne karty nie tylko w walce z żywiołami. Ruch strażacki zajmował i zajmuje bardzo ważne miejsce w życiu polskich wsi i miasteczek i jest jednym z najbardziej znaczących ruchów społecznych w Polsce.

 

    

Znak ZOSP

 

Drużyna OSP w Śmiałowicach

 

Najstarsi mieszkańcy wsi twierdzą, że w Śmiałowicach straż istniała "od zawsze", czyli od zakończenia wojny, a ściślej od 1947 roku, kiedy nowi mieszkańcy na dobre osiedlili się we wsi. Jednak wiek remizy wskazuje, że straż pożarna działała tu także przed wojną, czyli jeszcze za czasów niemieckich.

Budynek remizy powstał prawdopodobnie w latach 20. XX wieku. Takie przypuszczenie można wysnuć analizując zachowane stare zdjęcie młyna z drugiej dekady XX wieku oraz grafikę przedstawiającą młyn na opakowaniach mąki z lat 20., gdzie w miejscu dzisiejszej remizy widać rosnące drzewa.

Usytuowanie remizy w sąsiedztwie młyna nie jest przypadkowe: Po pierwsze, stanowiła ochronę najlepiej prosperującego młyna w okolicy na wypadek pożaru, po drugie mała odległość od rzeki, umożliwiała strażakom szybkie zaopatrzenie w wodę do gaszenia ognia.

Jednak budynek remizy, z powodu swoich niewielkich rozmiarów, współcześnie nie zaspokaja w pełni potrzeb strażaków, którzy od lat zmuszeni byli do zwoływania spotkań, zebrań i narad w innych miejscach Śmiałowic, najpierw w budynku szkoły, potem w budynku portierni RSP, a obecnie w świetlicy wiejskiej.

Pierwszym komendantem straży w Śmiałowicach był Wacław Hawro, drugim Stanisław Zaremba, potem od 1962 roku przez 35 lat funkcję tę pełnił Kazimierz Przybyło. Był najbardziej zasłużonym komendantem tutejszej straży. Podczas swej długoletniej działalności był wielokrotnie nagradzany za ofiarną służbę. W roku 2003 otrzymał najważniejsze odznaczenie pożarnicze - Medal honorowy im. Bolesława Chomicza. Od roku 1997 funkcję komendanta przejął Roman Przybyło, a po nim Grzegorz Jarosz.

 

 

Członkowie OSP Śmiałowice w roku 1995

 

 

w OSP od roku:

1.

Kazimierz Przybyło

1958

2.

Roman Przybyło

1970

3.

Ryszard Pomiotło

1973

4.

Władysław Ryś

1973

5.

Roman Prochorewicz

1978

6.

Grzegorz Fic

1987

7.

Grzegorz Jarosz

1987

8.

Marek Jarosz

1987

9.

Grzegorz Kopacz

1987

10.

Paweł Knecht

1987

11.

Piotr Knecht

1987

12.

Paweł Rejman

1987

13.

Dominik Ryś

1987

14.

Andrzej Sołtysiak

1987

15.

Robert Woźny

1987

16.

Mirek Wójcik

1987

 

 

 

Długoletnimi strażakami byli także Edward Rembisz, Jan Homenda i Edward Mizer.

Dzięki staraniom Edwarda Rembisza, w okresie pełnienia przez niego funkcji sołtysa wsi, w pobliżu remizy powstało boisko sportowe.

W latach 90. powstały plany wybudowania większej remizy strażackiej na placu obok portierni RSP, jednak nigdy nie zostały zrealizowane.

Natomiast od kilku lat sukcesywnie prowadzone są prace remontowe starej remizy. W pierwszej kolejności przeprowadzono remont drewnianej wieży w remizie, gdyż jej stan groził zawaleniem. Obniżono ją o kilka metrów i pomalowano. W listopadzie 2008 wyremontowano dach remizy, a w roku 2009 strażacy ustawili nową, 10-cio metrową wieżę stalową, na której została umieszczona syrena alarmowa. Ponadto w roku 2010 wymieniono drzwi remizy.

Mimo, że śmiałowiccy strażacy długo nie mieli profesjonalnego sprzętu, zawsze ochoczo spieszyli ludziom z pomocą. Z poświęceniem ratowali budynki, pola i ludność naszej wsi w czasie pamiętnych wielkich powodzi w 1980 i 1997 roku.

W roku 2000, w nagrodę i w dowód uznania za wysiłek włożony w ratowanie ludzkiego dobytku, śmiałowicka drużyna OSP otrzymała samochód pożarniczy żuk, który w maju 2005 roku został wymieniony na nowszego forda. Ten samochód pożarniczy służy jej do dzisiaj.

Obecnie do oddziału straży pożarnej należy kolejne młode pokolenie Śmiałowiczan. Oddział OSP Śmiałowice w chwili obecnej liczy 13 członków. Przy OSP działa także Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza.

 

(2012)

Tekst: Lucyna Szpilakowska

 

 

Opracowano na podstawie:

1. Teksty źródłowe do historii Świdnicy i okręgu. – seria B zeszyt 5, wyd. Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1958

2. J. R. Szaflik, Dzieje ochotniczych straży pożarnych, Warszawa 2001

3. http://www.straz.gov.pl/

4. http://www.zosprp.pl/

5. http://mojemiasto.swidnica.pl/

6. http://pl.wikipedia.org/

 

 

Tworzenie stron internetowych HM sp. z o.o. www.hm.pl | hosting www.hb.pl